KRAWCZUK Bronisław BIO | |
Tytuł: | Zimowy spacer (1994) |
Technika: | olej, płyta |
Wymiary: | 50,5 x 60,5 cm (wymiary w świetle oprawy) 58 x 69 cm (wymiary z oprawą) |
Uwagi: | Sygnowany p.d.: "B. KRAWCZUK"
W prawym dolnym rogu dedykacja autorska. |
BRONISŁAW KRAWCZUK - NOTA BIOGRAFICZNA
Bronisław Krawczuk urodził się 24 grudnia 1935 roku w Panasówce k. Tarnopola na Podolu, zmarł w 1995 roku w Gliwicach. Na skutek przeżytej w dzieciństwie choroby przez całe życie cierpiał na niedowład lewej części ciała, co uniemożliwiło mu podjęcie studiów artystycznych w szkole plastycznej w Kosowie, był więc przedstawicielem sztuki naiwnej.
Bronisław Krawczuk sztuką zaczął interesować się bardzo wcześnie. Jako ośmioletni chłopiec zobaczył popadający w ruinę, zniszczony pociskami kościół, w którym modlili się ludzie. Widok ten wywarł na nim ogromne wrażenie. Wtedy podjął próbę odmalowania zobaczonych w świątyni witraży na oknach starego spichlerza w opuszczonym folwarku. W tym czasie zainteresował się malarstwem na szkle. Kiedy tylko znalazł fragment szkła, malował na nim prymitywnymi farbami motywy sakralne i wojenne, sceny rodzajowe, kwiaty, ptaki i ornamenty.
Po wojnie, gdy Panasówka znalazła się w ZSRR, zatrudnił się w tutejszym kołchozie, gdzie portretował robotników, malował hasła propagandowe i slogany na transparentach. W tym samym czasie artysta pogłębił swoje zainteresowanie malarstwem na szkle. W celach zarobkowych zaczął wykonywać na szkle kwiaty oraz obrazki o tematyce religijnej. Sprzedawał je po skromnych cenach 10 rubli.
Po repatriacji w 1957 roku malarz przeniósł się wraz z żoną do Gliwic. Ze względu na nieznajomość alfabetu polskiego nie mógł pracować jako malarz-rzemieślnik, np. przy wykonywaniu szyldów. Do 1982 roku pracował jako stróż nocny i palacz w kotłowni kolejowej. W niej też urządził sobie pracownię artystyczną, w której początkowo malował zapamiętane ukraińskie pejzaże, jednak w około połowy lat 60. zwrócił się w kierunku krajobrazu Górnego Śląska. Widoki te charakteryzują się ujmowaniem niskiego, ciemnego nieba i obowiązkowym elementem dymiących kominów w tle. Na przełomie lat 70. i 80. Bronisław Krawczuk zaczął w swoich pracach zawierać nawiązania do współczesnych mu wydarzeń politycznych, tworzył swoiste komentarze do wydarzeń stanu wojennego czy działalności "Solidarności". Malował wówczas obrazy na dużych formatach, wykonywał również portrety i sceny religijne. W tym czasie Bronisław Krawczuk zmienił paletę barw, używał najczęściej czerni i czerwieni.
W latach 80. artysta na chwilę porzucił malarstwo. Do sztuki powrócił pod koniec życia malując znowu widoki śląskich miast, tym razem z obsesyjnie powtarzanym motywem sklepów monopolowych.
Bronisław Krawczuk należał do koła plastycznego w Domu Plastyka w Gliwicach, z którego szybko wystąpił, znudzony malowaniem martwych natur. Wkrótce potem dołączył do Ogniska Plastycznego przy Kopalni "Zabrze". Był członkiem tzw. Grupy Janowskiej zrzeszającej malarzy nieprofesjonalnych.
Bronisław Krawczuk przez całe życie bardzo interesował się sztuką. Regularnie uczęszczał na wystawy, spośród malarzy europejskich najbardziej podziwiał Vincenta van Gogha.
Artysta wypracował bardzo indywidualny, rozpoznawalny styl. Posługiwał się techniką olejną, jako podłoże zazwyczaj wykorzystywał płytę. Malował najczęściej widoki miast ujmowane z różnych perspektyw, nierzadko malowane zimą. Świadomie stylizował swoje prace na naiwne. Jego obrazy są ekspresyjne, komponowane z uproszczonych, jakby zminiaturyzowanych postaci ludzkich oraz elementów architektury i krajobrazu. Gama barwna prac artysty jest zawsze ciemna, bazująca na kontrastowych zestawieniach brązów i brudnych zieleni z bielą i akcentami żywych kolorów.
Malarz otrzymał kilka nagród za swoją twórczość, m. in. I nagrodę na wystawie związkowców-amatorów w Krakowie (1970) czy srebrny medal na konkursie sztuki naiwnej w Morges (1982), a jego prace wystawiane były na wystawach indywidualnych w Polsce, Niemczech i Szwajcarii. Często wystawiał ze swoim synem, również malarzem, Eugeniuszem Krawczukiem.
Obrazy Bronisława Krawczuka znajdują się w wielu kolekcjach prywatnych, a także w zbiorach licznych muzeów etnograficznych oraz Muzeum w Zabrzu czy Muzeum Okręgowego w Radomiu.
ARTYSTA O SZTUCE
„Ciężko mi jednak było żyć na Śląsku. Nie mogłem przyzwyczaić się do zmiany kolorytu po zielonym Podolu. Przez pewien czas w ogóle nie malowałem. Często dokuczała mię tęsknota, aż myślałem, czy by nie wrócić. (...) Wracałem pamięcią na moje ukochane Podole, do tych zim w białe śniegi obfitych i do tej soczystej, polnej barw zieleni, pachnącego słońcem powietrza, i ziemi pulchnej, błyszczącej w słońcu, czarnej jak smoła, która rodzi płody w kształcie i barwie baroku. Wszystko to stara-łom się przenieść na obraz."
Cyt. za: Aleksander Jackowski, Biografia i twórczość. O Bronisławie Krawczuku, „Polska Sztuka Ludowa” 1-4, 1982, s. 30-31.
TEKSTY O ARTYŚCIE
„Ojca i syna widziałem wiele razy, czy to kiedy zawzięcie dyskutowali o Botticellim i malarstwie Quattrocenta po wyjściu z sal Muzeum Narodowego w Warszawie, czy to podczas oglądania prac amatorów. Konstatowałem ze zdziwieniem rozwój wrażliwości i horyzontów myślenia Bronisława, podczas gdy w malarstwie nie wychodził poza wypracowany wcześniej styl. Doskonalił go jednak, cechy „naiwne" uczynił świadomie kształtowaną wartością. Operował coraz bardziej precyzyjną kreską, coraz lepiej dawał sobie radę z kompozycją, planami, perspektywą, porządkowaniem elementów, co we wczesnym okresie nie zawsze mu się udawało. W ciekawy sposób przeszedł od prymitywu wynikającego z nieumiejętności do świadomego posługiwania się wypracowanym przez siebie stylem.”
~ Aleksander Jackowski, Biografia i twórczość. O Bronisławie Krawczuku, „Polska Sztuka Ludowa” 1-4, 1982, s. 32.
NIEDOSTĘPNE PRACE ARTYSTY