STERN Jonasz BIO | |
Tytuł: | Nalot (szkic do cyklu "Getto lwowskie") (ok. 1950) |
Technika: | tusz, papier |
Wymiary: | 27 x 21 cm (w świetle passe-partout) 61 x 52,5 cm (z oprawą) |
Uwagi: | Na odwrocie potwierdzenie autentyczności napisane ołówkiem przez żonę artysty, Barbarę Jaroszyńską-Stern: "Szkic do cyklu linorytów | "Getto Lwowskie" z ok. 1950 r. | Stwierdzam autorstwo Jonasza Sterna | Barbara Jaroszyńska-Stern" |
JONASZ STERN - NOTA BIOGRAFICZNA
Jonasz Stern urodził się w 1904 roku w Kałuszu, zmarł w 1988 roku z Zakopanem. Pierwsze lekcje malarstwa pobierał prywatnie u Pawła Gajewskiego we Lwowie. Od 1928 roku uczęszczał do Wolnej Szkoły Malarstwa i Rysunków L. Mehofferowej w Krakowie. Następnie, w latach 1929-1935, studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w pracowniach Władysława Jarockiego, Fryderyka Pautscha, Teodora Axentowicza i Stanisława Kamockiego.
Jonasz Stern był współorganizatorem Grupy Krakowskiej, aktywnie uczestniczył w życiu artystycznym, udzielał się również politycznie. Należał do Komunistycznej Partii Polski, po wojnie wstąpił również do PPR, a następnie PZPR.
W czasie okupacji niemieckiej malarz trafił do lwowskiego getta i prowadził działalność ko. W 1943 roku chciano wywieźć go do obozu zagłady w Bełżcu, ale uciekł z transportu i wrócił do getta, gdzie ocalał podczas masowego rozstrzeliwania. Następnie przedostał się na Węgry. W 1945 roku zamieszkał na powrót w Krakowie i związał się z Grupą Młodych Plastyków przekształconą później w II Grupę Krakowską. Parę lat później pełnił nawet funkcję prezesa ugrupowania.
W 1954 roku rozpoczął pracę na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i przez 20 kolejnych lat prowadził tam pracownię malarstwa.
W początkowym okresie twórczości Jonasz Stern zafascynowany był kierunkami artystycznymi początku XX wieku - surrealizmem i kubizmem oraz, przede wszystkim ekspresjonizmem. Piętno na jego twórczości odcisnęły także traumatyczne przeżycia z czasów okupacji, które artysta przeżywał wciąż na nowo w swoich grafikach.
W latach 50. styl Jonasza Sterna zbliżał się coraz bardziej do abstrakcjonizmu. Tworzył on wówczas wielobarwne, geometryczne kompozycje malarskie, w których zmagał się z szeregiem zagadnień konstrukcyjnych oraz płótna abstrakcyjne, zapełniane przez nieregularne, biomorficzne kształty.
Na początku kolejnej dekady zainspirowany sztuką materii i informelem artysta zaczął tworzyć kolaże złożone z kawałków tkanin, zwierzęcych kości i skór. Z czasem zaczął do nich dodawać fotografie i drobne przedmioty. Elementy komponował na kształt pejzaży i znaków, które niosły za sobą znaczenie symboliczne i eschatologiczne, przypominały o nieuchronnej śmierci. Wiele reliefowych prac Jonasza Sterna było pewnego rodzaju hołdem dla ofiar Holocaustu i pamiątką dramatycznych losów Żydów.
Malarz pokazywał swoje dzieła na wielu wystawach w kraju i za granicą (m.in. Wenecja, Londyn, Kopenhaga, Nowy Jork). Był wielokrotnie nagradzany, otrzymał np. Nagrodę miasta Krakowa (1961), Nagrodę Ministra Kultury i Sztuki I stopnia (1969), oraz Nagrodę im. C. K. Norwida (1979).
Jego prace znajdują się w licznych kolekcjach prywatnych oraz muzealnych, m.in. w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie, Krakowie i we Wrocławiu, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie, Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu czy MOCAK-u w Krakowie.
ARTYSTA NA TEMAT SWOJEJ TWÓRCZOŚCI
„Bliskie jest mi malarstwo starochrześcijańskie, jakie widziałem w katakumbach. Nie lubię renesansu. Leonardo był świetnym człowiekiem, ale przede wszystkim inżynierem. Jego sztuka to analiza. Bardziej działają na mnie Giotto, El Greco czy Rembrandt – mają większy ładunek wewnętrzny (…) Z polskich malarzy najbardziej cenię Rodakowskiego, Michałowskiego i Orłowskiego, a z artystów okresu międzywojennego dużym szacunkiem darzę Stażewskiego.”
„Myśmy w XX wieku zdecydowanie ulegli racjonalizmowi i ciągle usiłujemy dookreślić substancję, która przecież nie jest do dookreślenia. Artyści padli na kolana przed nauką i chcą, żeby wszystko było nauką. Sądzę, że w całym socjologicznym nurcie badań nad sztuką dzieło sztuki nie jest dostrzegane i zrozumiałe. Tymczasem sztuka sprawdza się jedynie przez samo jej zaistnienie, a odbiór to już nasza sprawa (…) Sztuka nie jest zjawiskiem socjologicznym, tylko raczej psychologicznym. Sztuka to raczej sprawa wyobraźni i sprawa indywidualnej wypowiedzi człowieka. Sztuka jest – jak powiedział poeta – „listem w butelce rzuconym na ocean”. Ten, kto tego chce odnajdzie ją bez trudności. Jeśli wypowiedź artysty jest sugestywna – trafi do innych.”
„Kiedyś uprawiałem abstrakcję geometryczną – dziś uprawiam biologiczną. Sięgam po kości, bo one są dla mnie synonimem tego, co przechowuje w sobie najdłużej pamięć, wiedzę i tęsknotę do życia. Posługuję się gotowymi formami natury nie tyle z powodu ich doskonałości ukształtowanej przez ewolucję przyrody, ile ze względu na wartości konkretne. W ten sposób powstaje nowy byt – trwanie w formie obrazu, ocalenie od zupełnego zniszczenia, egzystencja trwająca w konkretnej, dotykalnej rzeczywistości obrazu.”
- Wypowiedzi Jonasza Sterna zamieszczone w Dwumiesięczniku „Sztuka”, nr 5/87, s. 2.
NIEDOSTĘPNE PRACE JONASZA STERNA