MAZUŚ Stanisław BIO | |
Tytuł: | Acapulco (2004) |
Technika: | olej, płótno, płyta |
Wymiary: | 25 x 40 cm (wymiary z oprawą: 52 x 64 cm) |
Uwagi: | Sygnowany l.d.: "S Mazuś"; p.d.: "2004" |
Stanisław Mazuś urodził się w 1940 roku w Lublinie. Studiował na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom obronił w 1967 roku w pracowni prof. Eugeniusza Eibischa. Artysta w latach 1968 - 1969 był stypendystą Ministra Kultury i Sztuki. W każdym obrazie zawarta jest część jego twórcy. W pracach Stanisława Mazusia zawarty jest optymizm. Artysta w swojej twórczości skupia się na martwych naturach oraz pejzażach. Malarz kilkoma muśmięciami pędzla buduje minimalistyczne swoje obrazy.
Oszczędne w swojej kompozycji prace zachwycają spokojem i harmonią. W pracy "Acapulco" strefa nieba zajmuje znaczną część pracy. Kolor nieboskłonu wskazuje moment kiedy widoczne są ostatnie promienie słońca. Pozbawiona roślinności ziemia, wspaniale kontrastuje z lekkością nieba. Praca emanuje ciszą kończącego się dnia w Meksyku.
TESTY NA TEMAT TWÓRCZOŚCI ARTYSTY
„Stanisław Mazuś należy do szczególnego pokolenia artystów. Swoiście uprzywilejowanego, gdyż zwolnionego z psychicznego obowiązku opowiedzenia się za jakimś określonym kierunkiem i tym samym światopoglądem artystycznym, jako że w czasie jego dojrzewania umilkły już boje prowadzone przez zwalczające się nurty i orientacje, pozostawiając po sobie nieprzebrany i niejako bezpański arsenał metod artystycznych wypowiedzi. Ta sama generacja stanęła jednak wobec wyboru trudniejszego i bardziej odpowiedzialnego. Początek jej samodzielnej drogi twórczej zbiegł się bowiem ze zdobyciem przez sztukę wartości, o którą bezskutecznie przez tysiąclecia walczyła, a mianowicie pełnej swobody. Owej wymarzonej wolności, mającej otworzyć przed nią trudne do przewidzenia, lecz zapewne wspaniałe i kuszące bezkresem możliwości spełnienia najbardziej nawet szalonych zamierzeń.”
„Z nieograniczonej obfitości naturalnych tematów Mazuś wybiera bowiem wyłącznie kadry o pewnym, jednolitym charakterze. Te, w których zawarty jest spokój z nostalgicznym cieniem przemijania. Tylko one wydają się godne umieszczenia na płótnie przez uwypuklenie ich piękna lub- co równie częste- wtopienie ich w piękno obrazu.”
- Jerzy Madeyski, „Godność samotnych rzeczy”, Dwumiesięcznik Sztuka, nr 5/86, s. 14, 16